sobota, 13 października 2012

Imagin: Evelyne ♥ Rozdział 1.

... Kiedy Evelyn dostała oferte pracy w Bradford, jako opiekunka do dzieci wachała się, lecz postanowiła.
-Mamo, tato wyjeżdżam do Anglii, do Bradford.
-Ale, dlaczego?
-Poprostu dostałam tam dobrze płatną pracę, sami mówiliście, że mam się usamodzielnić!
-No tak ale dobrze sprawdziłaś?
-Tak, to bardzo pożądna rodzina.
Evelyn, wsiadła do pociągu, wagonów było 6, każdy pusty, Evelyn weszła do ostatniego wagonu, w któym była sama. Na pozór... nie zauważyła jednego chłopaka, który siedział po przeciwnej stronie wagonu, na przeciwko niej. Evelyn siedziała, i czytając swoją ulubioną książke pdt:" Mary Jane, miłość i przeznaczenie " zerkała kątem oka na pięknego, mulata z czarnymi włosami i niesamowitymi oczami, chociaż trudno było je zobaczyć z takiej odległości, wiedziala, że są piękne.
-Może do niej podejdę. Jest tam taka samotna, i ja też... Nie! ja ?! do takiej ładnej dziewczyny?! - zastanawiał się chłopak.
Aż w końcu zdecydował się i wolnym krokiem zbliżał się, do Evelyn. Serce waliło mu tak bardzo, że bał się, ze gdy podejdzie do Evelyn ta je usłyszy.
       Evelyn była tak bardzo pogrążona w Romensie, że nawet nie zauważyła kiedy chłopak usiadł doło niej.
-Hej, - powiedział nieśmiale chłopak.
Evelyn zerwała się, i upuściła z nerwów książkę na podłogę.
-Ty czytasz "Mary Jane, miłość i przeznaczenie" ?! - powiedział chłopak, ze zdziwieniem. I po chwili wyciągnął tą samą książkę.
- Wow, nie widziałam jeszcze chłopaka, który czytałby Romans. - odezwała się cicho i nieśmiało Evelyn.
- No tak, ale to moja ulubiona książka, na której skończyłaś stronie?
- Na 257 .
Chłopak niesamowicie się zdziwił, ponieważ on przerwał książkę dokładnie na tej stronie. Gdy powiedział to Evelyn ta też była bardzo zdziwiona, ale po tym oby dwoje zaczęli się śmiać.
-Jej a to, że ten włoch chciał odebrać Mary Jane Harry'emu ! No nie! przecież oni się zabardzo kochali!
-Tak, tak! - wykrzyknął chłopak.
Długo rozmawiali o książce, dogadywali się bardzo dobrze, ale chłopaka gryzło to, ze nie zna imienia pięknej dziewczyny.
-Słuchaj.- przerwał Evelyn. Evelyn poptarzyła na niego z zainteresowaniem.
-Tak?
-Bo mmi jest strasznie głupio, ponieważ gadamy tutaj juz długo o książce, a jaa... no chcę się z tobą lepiej pozanć. Może na początek zaczniemy od podstaw.
-Jestem Evelyn. A ty ?
-Ja jestem Zayn - powiedział chłopak.
Dziewczyna po tych 3 słowach osłupiała, patrzyła na Zayn'a ja wryta.
-Nie to nie możliwe! To przecież nie moze być on...! - mówiła sobie w duchu Evelyn.
-Zayn ? Zayn Malik. - wykrztusiła dziewczyna. To był Zayn Malik był w zespole One Direction, którego niegdyś Evelyn była wielką fanką nazywaną przez innych: "Zaynlinowa Directioner", ponieważ Zayn był jej ulubionym członekiem 1D. Dziewczyna miała 16 lat kiedy zerwała z One Direction, ale nadal ich kochała nigdy nie zapomniała... że to oni zmienili jej życie. Evelyn wpatrywała się w Zayn'a i nie wierzyła, że jej marzenie się spełniło, nie mówiła ani słowa.
-Wiedziałem. - powiedział z rozczarowaniem Zayn. Ale nie krzycz!
-Ja? dlaczego miałabym krzyczeć? ja jestem Directioner a Directioners wiedzą, że Zayn Malik lubi spokój, ale to nie dlatego nie krzycze. To dlatego, że wcale to nic nie zmienia, dalej jesteś tym nieśmiałym chłopakiem, który chciał się pozanć lepiej.
-Naprawę?
-Tak, to może kontynuujemy ?
-Jasne ! - wykrzyknął Zayn i z niedowierzaniem wpatrywał się w piękną Evelyn.
-A więc. Jestem z małej miejscowości Grybów, mieszkałam tam z bratem Peterem, siostrą Monic i z rodzicami, od 6 lat interesuję się boysbandem One Direction.
Zayn zaśmiał się, i wpatrując się w oczy dziewczyny, uśmiechał się do niej i powiedział:
-To może teraz ja. Jestem Zayn Malik pochodze z Bradford w Anglii, mieszkam ze swoimi siostrami i rozicami w domu rodzinnym, ale większość życia spędziłem ze swoją drugą rodziną z : Harry;m, Niall'em, Liam'em i Louis'em. A tak w ogóle, gdzie jedziesz ? - zapytał się chłopak.
-Do Bradford !
-Nie wierze! Ja też ! - Jade do rodziny ! - wykrzyknął Zayn. A ty ?
- Ja ? ja dostałam tam pracę. jako opiekunka do dziecka.
-To mam pomysł może spędzimy ta podróż razem ? - zapytał Zayn.
-Przecież jedziemy do tej samej miejscowośc, mamy dużo przesiadek i napewno będzie nam smutno w pojedynke. Tak pewnie ! - zgodziła się Evelyn.
Zayn i Evelyn siedzieli na siedzeniech w pociągu, rozmawiając o sobie, o swoim życiu Evelyn bardzo ciekawiło jakie jest życie Zayn'a i z wzajemnością. Gdy tak rozmawiali, Zayn zauważył przy bagażach dziewczyby gitarę. Była bardzo piękna, była niebieska a jej struny błyszczały się jak diamenty.
-Hej, ty grasz ? - zapytał się Zayn.
-Tak, troche.
-Zagraj coś. Zayn wstał złapał za gitarę, i podał Evelyn.
-Evelyn zaczęła grać i śpiewać : Blue Cafe "My Road" -<
http://www.youtube.com/watch?v=MFxkHXUzuIc
Zayn słuchał jej z taką uwagą, że nie mógł wziąść tchu w pierś. Kiedy dziewczyny tak pięknie, wykonywała utwór, Zayn nie mógł uwierzyć w jej talent. Kiedy Evelyn skończyła Zayn, nie wykrzsztusił ani słowa.
-Jesteś niesamowita! - Zayn w szoku powtarzał. Jesteś piekna, mądra i do tego jeszcze nieziemsko utalentowana! Evelyn zaruminiła się troszkę, po czym Zayn usiadł bardzo blisko niej i złapał ją za rękę. Kiedy Evelyn to poczuła, popatrzyła chłopakowi głęboko w oczy, powiedziała:
-Czy to przypadek, że akurat my znaleźliśmy się w tym pociągu? Zayn nie wiedział co odpowiedzieć ściskając coraz bardziej rękę Evelyn powiedział:
- "Mary Jane, miłóść i przeznaczenie" powinno się nazywać : "Evelyn i Zayn, miłość i przeznaczenie"
Po tych słowach Zayn nadal ściskając rękę Evelyn, bardzo namiętnie ją pocałował, przytulił z uczuciem. Wtedy Evelyn już wiedziała, że to nie mógł być przypadek. Przez 3 dni Zayn i Evelyn jechali cały czas ze sobą do Bradford. Kiedy dotarli do Bradford podjechali pod piękny dom, ogrodzony białym płotkiem. Wtedy Evelyn płacząc powiedziała:
-Zayn, niegdy nie zapomne!!!
Zayn złapał ją za rękę i w jego zwyczaju było na pożegnanie przytulać baardzo mocno! Przytulił Evelyn i wyszptał jej do ucha Kocham Cię. To było jasne, ze jeszcze się zobaczą, ponieważ mieszkali w tym samym mieśćie, ale dla tych dwoje rozstanie na 1 dzień to byłlo zbyt wiele. Każde z nich chciało zosatć w objęciach drugiego. Evelyn przerwała uścisk i powiedziała:
-Na mnie już pora, i podążając pod wskazany adres poszła w strone drzwi wtedy usłyszała Zayn'a :
- hej, ale gdzie ty idziesz?
- No mam ten adres, będe tu pracować jako opieknka do dziecka.
-Ale to jest mój dom, powiedział Zayn. Sprawdź jeszcze raz swój adres!
-No tak 452/a. To ten !
Zayn spojrzał na kartkę i nie mógł nic powiedzieć.
-Może to jakaś pomyłka? - powiedziała Evelyn.
-Sprawdźmy! Ja pójde 1 bo to napewno mój dom jeszcze pozanje- uśmiechając się do Evelyn poszedł w strone domu zapukał a drzwi otworzyła mu jego najstarsz siostra. Zayn nie wiedział co powiedzieć, ponieważ miała na rękach dziecko, bardzo malutkie dziecko. Wtedy do drzwi podeszła Evelyn a sisotra Zayn'a powiedziała do niej :
- Evelyn Valerie ?
-Tak to ja - odowiedziała Evelyn.
-Zapraszam do srodka! pokaze co i jak !
Zayn nie mógł uwierzyć w to co słyszy i widzi.
-Aleee... - Evelyn zmieszała się, i z niepewnością poszła za dziewczyną.
- Tutaj, usiądź prosze! A więc czytałam twoje papiery, akta, dosłownie wszystko o tobie i jesteś idealna, ale teraz chciałabym cię pozanać bliżej. Nie mam ochoty znowu szukać takiej dziewczyny więc chyba zostaniesz z nami dość długo.
Dziewczyny, dowiedzialy się o sobie bardzo dużo rzeczy i bardzo się polubiły,
-Jej.. ty też oglądasz "Pamiętniki wampirów" ?
-Tak. No wiesz, jestem już na to troche za stara ale oglądam.
- Co ?! za stara 27 lat to dużo ?! - zaśmiała się Evelyn.
-Hahahaha. wiesz dla samotnej matki to i mało i duzo ...
Evelyn i Sara rozmwiały ze sobą długo, a Zayn pod drzwiami wszytsko podsłuchiwał. Dowiedział się o Evelyn duzo ciekwaych dziewczęcych spraw. W końcu gdy Sara opowiedziała Evelyn kawał ta razem z Sarą wybuchnęła śmiechem a, że Zayn cały czas podsłuchiwał i rozśmieszyło go to, ten też wybuchnął śmiechem.
-Hahahahahahaha !!!! opss...- Zayn zdał sobie sprawę, że dziewczyny usłyszaly go. Zayn zaczął uciekać.
-Evelyn, pobiegła za nim i ze śmiechem krzyczała kpiąco :
- ładnie to tak podłsuchiwać ?! ładnie ?! :D
Zayn czym prędzej chciał po schodach dobiedz do swojego pokoju, a Evelyn biegła za nim. Wtedy Zayn popatrzył sie za siebie, stracił równowagę i zaliczył glebe. Evelyn nie zważając na to, że Zayn leży na podłodze, z rozpędu wskoczyła mu na plecy i śmiejąc się wykrzykiwała:
-Patataj patataj !! Directioner mówi patataj !!! Zayn uniósł sie z ziemi i słuchając Evelyn zaczął "galopować" po korytarzu.
-To za kare ! - Powiedziała Evelyn.
Widząc jak Evelyn i Zayn świetnie się razem bawią, Sara wzieła kamere i bez ich wiedzy nagrała to. Po tej jakze szalonej jeździe oby dwoje upadli na podłoge i nie mogli pochamować łez i śmiechu. A Evelyn wyladowała na Zaynie, położyła swoją głowe na jego klacie, zamknęła oczy. Gdy zobaczyła to Sara, odrazu wyłączyła kamere i zostawiła ich samych...  Po chwili Evelyn i Zayn opamiętali się, i chociaż nie chcieli tego, poszli do swoich pokoji. Evelyn długo rozmyślała, czy to ten, czy to ten, który da jej szczęście. Siedziala na łóżku i rozmyślała w ciszy. Wtedy usłyszała pukanie do drzwi :
- Halo, mogę wejść ? - Zapytała sie Sara.
- Tak no jasne.
- Uśpiłam małą, ale jutro to już będzie twoje zadanie i inne też.
- Tak wiem, po to tu przyjechałam.
- Jutro Ty i Zayn zostaniecie w domu sami z Jessica, ja wyjeżdżam na 4. - Mówiąc to Sara rozpłakała się.
- Ale jakto na 4 miesiące?
-Evelyn , ja musze! wyjeżdżam do Niemiec do pracy. Muszę się w końcu wyprowadzić ułożyć sobie życie! Moze tam spotkam szczęście, i ufam ci, że zajmiesz się Joanne.
- No oczywiście jestem tu dopiero dzień ale już kocham tą małą.
Po tym dziewczyby pożegnały sie, ponieważ Sara wyjeżdżała wcześnie rano.
-Jescze pójdę do Zayn'a się pożegnać. Więc dobranoc, do zobaczenia!
-Szczęśliwej podróży.
Sara zamknęła drzwi i poszła do Zayn'a.
Evelyn znowu topiła się w myślach.
- Teraz jestem tutaj z Zayn'em będziemey żyć razem przez 4 miesiące i dlużej.
Evelyn męczyły myśli, nie mogła spać. Wyszła na balkon, na którym zoabaczyła Zayn'a. Był bardzo zamyślony i smutny. Palił papierosa, ale widać było, że tego nie chce. Evelyn popatrzyła się na Zayn'a też na nią nie.Poprostu stał i wpatrując się w księżyc i paląc papierosa rozmyślał. Evelyn bez słowa oparła się o czarne błyszczące bramki balkonu, i patrząc się na pełny, srebrzysty księżyc myślała w mileczniu. Nie chciała przerywać Zayn'owi, ale nie wiedziała co go dręczy podejrzewała, że to dlatego, że jego siostra wyjeżdża. Więc zebrała się na odwage i zapytała go :
- Zayn. Powiedz mi co się dzieje?
- O Evelyn. Sara wyjeżdża i boję się, że zostane tutaj sam...
- Hej, hej - przybliżając się do niego Evelyn powiedziala- A ja ?
- A ty ... Sam nie wiem.
Evelyn nie wiedziała co ma myśleć powiedziała tylko dobranoc i weszła do swojego pokoju. Zamknęła drzwi, i legła na łóżku w końcu coś w niej pękło i rozpłakała się. Odwróciła się plecami do okna, do którego stukał Zayn i nie miała zamiaru się obrócić. Zayn pukał długo w końcu zrezygnował. Pukał też do drzwi do pokoju. Ale to nic nie dało. Zayn znowu wyszedł na balkon i przez całą noc patrzył na śpiącą Evelyn, żałował tego co powiedział wcześniej. Przed świtem Zayn poszedł do swojej siostry przed wyjazdem opowiedział jej o wszystkim.
-Zayn, nigdy nie mów tak dziewczynie!... Popatrz- Sara wyciągnęła z torby kamere i pokazała nagrany poprzednio filmik- zobacz jak do siebie pasujecie ! Facet, to świetna dziewczyna! Błagaj ją o przebaczenie! Gdy Zayn zobaczył filmik zdał sobie sprawę, że nie może jej stracić.
-Dziękuje ci ! Kocham cie Sara będe tęsknił ! Przytulili się i Sara wyszła z domu. Wyjechała.
Zayn poszedł do pokoju gdzie spała mała Jessica, obudziła się. Zayn wyciągnął ją z łóżeczka i szybko uspokoił tak aby nie obudziła Evelyn. Trzymał ją na rękach, zasnęła ale Zayn był tak zmęczony, że zasnął razem z nią na łóżku Sary. Z choryzontu wzeszło słońce, jego prominie obudziły Evelyn ta odrazu zobaczyła na zegarek ten wskazywał 8:09 zerwała się i odrazu pobiegła do pokoju Sary do Jessicy. Delikatnie uchyliła drzwi żeby w razie gdyby spała jej nie obudzić. Spojżała do łóżeczka Jessici ale jej tam nie było. Przestraszyła się weszła do pokoju i zobaczyła na łóżku śpiącego Zayn'a a obok niego śpiącą Jessice. Tych dwoje wyglądało razem tak słodko i uroczo, że Evelyn uśmiechając wyszła z pokoju. Ale wciąż była smutna z powodu Zayn'a. Wybiła 10:00. Zayn'a obudziła śmiejąca się Jessica. Oby dwoje zeszli do kuchni.
-A więc moja kobitko ! co jemy ? - uśmiechnął się Zayn do Jessici. Jessica słodko zeszła ze stołka i poprowadziła Zayn'a do lodówki wskazała, jej ulubione jedzenie: Pizze. :D
- O nie moja panno ! Wiem oboje lubimy pizze ale nie śniadanie! Teraz moze zjemy.. owocki? hm? No to jemy. Zayn zaczął karmić Jessice babanami a ta całe babany rzucała w niego. Do kuchni zeszła Evelyn podeszła do Jessicy i Zayn'a przywitała się z Jessicą przytuliła ją i chłodno przywitała także Zayn'a.
- Hej, zaczekaj ! - powiedział Zayn do Evelyn. - Wiem zachowalem się wczoraj jak idiota i to kompletny ale zrozum zawsze to moja siostra była moim wsparciem ! Ja kocham ją, kocham Jessice, ale bałem się tobie powiedzieć, ze cię kocham! Tak kocham cię zastanawiałem się nad tym dokładnie i teraz juz wiem napewno! Kocham cię ! Evelyn wzięła Jessice poszła z nią do góry ubrały się Evelyn w to :  ------------------------->
i Jessica w małą słodką bejsbolówke, czerwone malutkie "najeczki" i śliczne kremowe spodnie. Evelyn Poszła z Jessicą na spacer. Myślała o tym co powiedział jej Zayn, ona też go bardzo kochała ale zraniło ją to, co jej pwoiedział. Po spacerze Evelyn już wiedziałą czego chce. Weszły razem z Jessicą do domu Evelyn z tzw: miną " Poker Fejs" wyszła po schodach połozyła Jessicę spać zeszła do kuchni gdzie siedział Zayn i powiwedziała mu :
-Czasem chcę powiedzieć, że cię nie nawidze..., ale ty jesteś powodem mojego uśmiechu! Kocham cię Zayn !
Gdy Zayn to usłyszał, odrazu wstał przutulił Evelyn jak najmocniej, wyszeptał jej do ucha jak na początku w pociągu : Kocham cię  ! I obydwoje namiętanie się pocałowali :

-To nie mógł być przypadek, że się poznaliśmy ! ♥
-No nie ! Kocham cię idioto ! ♥ - Evelyn                                                         Zayn i Evelyn ♥ Love Story.
-A ja ciebie młoda ! ♥ - Zayn
 










4 Miesiące póżniej ....:  

Te 4 miesiące Zayn i Evelyn spędzili razem, ich miłość z dnia ma dzień rosła i powiększała się... 

Jessica pokochała Evelyn i mówiła do niej : Ciociu ♥...

- Heej, młoda ! wstawaj ! ♥
Evelyn otworzyła oczy i nad sobą zobaczyła Zayn'a .
- Hej, młody ♥ Co tak wcześnie robisz na nogach?
- Wiesz zrobiłem ci śniadanie !
To nie była żadna nowość, bo Zayn robił Evelyn i Jessice śniadanie codziennie, ale zawsze było póżniej...
- Wstawaj trzeba zjeść ubrać się i jedzimey na lotnisko po Sare!
- A tak to już przecież 4 miesiące.! Matko z tobą 4 miesięce to jakby 5 min. ♥ !
W tej chwili zadzwonił telefon domowy, Zayn pobiegł i odebrał
-Halo .
-Halo, Zayn to ty ?
-Tak ja.
- To ja Sara.
-O Sara już mamy po ciebie jechać ?
- Wiesz chciałam wam powiedzieć, że nie trzeba po mnie jechać już jade.
- Ale taksówką? przecież pojechalibyśmy po ciebie!
- haha nie Zayn nie jade taksówką. zobaczysz...
Sygnał się urwał, i w tej samej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Zayn pobiegł na dół, Evelyn szybko się ubrała i też zaszła na dół a tam Sara wraz z jakimś mężczyzną.
- Hej Zayn - powiedziała Sara i przytuliła Zayn'a. - Hej Evelyn !- Przywitała się Sara.
-Przedstawiam wam John'a.
-Witam, John Mike - męsko powiedział i uścisnął rękę Zayn'a.
-Dzień Dobry, Zayn Malik ! - uścisnął rękę mężczyzny z powagą i męskością Zayn.
-Witam John - przywitał się z Evelyn.
-Hej, Evelyn - odwzajemniła przywitanie uśmiechem.
- A gdzie moja księżniczka? - zapytała się Sara.
- Na górze śpi,( Cioooociuu !!! ) ale chyba już się obudziła... Chodźmy do niej.
-Tak idźcie ! Ja porozmawiam z Panem John'em ! - powiedział ważniacko Zayn.
-Proszę usiądź chłopcze! - powiedział Zayn do 31-letniego mężczyzny Zayn, czuł się odpowiedzialny za to, żeby nikt nie zranił jego siostry.
-Dobrze więc.
-Dobrze John. Więc powiem krótko ! Jeśli zranisz moją siostrę pożałujesz...!
-hah... zaśmiał się John, słuchaj jesteśmy ze sobą już ponad 3 miesiące odkąd przyjechała do Niemiec. I naprawdę ją kocham!
- Ah tak opowiedz mi o sobie wszytko! rozumiesz!? wszystko!
John zaczął opowiadać o całym swoim życiu i szybko z Zayn'em doslzi do porozumienia. *Po 1,5 godziny*
- John chłopie jesteś pożądnym facetem - Zayn uścisnął z uśmiechem i po męsku ręke John'a
- Ty również brachu ! ty równierz!
-Hej chłopaki ! Doszliscie do porozumienia?  Razem potakneli,
-Wiesz Sara pożądnego tego chłopaka masz.
-Oj tak wiem, a tutaj John pozanj najważniejszą osobę w moim życiu. To jest Jessica.
-Hej księżniczko ! - przykucnął i uśmiechnął się John do Jessici.
Jessica odrazu zaczęła się z nim bawić.
-To może zostawmy ich smaych ?- zasugerowała Evelyn.
-Tak a my chodźmy się gdzieś przejść razem, ♥
Evelyn ubrała się w to :






A Zayn w to :




Obydwoje ubrali się na luzie, Zayn czekał w kuchni na Evelyn, która zawsze wyglądała świetnie więc, jej wygląd jak zawsze oszołomił go. Po 5 min. razem wyszli z domu, przed domem sąsiadów zobaczyli dużego tira i, że sąsiedzi wyprowadzają się. Dom był do wynajęcia, Evelyn już miała coś na myśli, ale zachowała to dla siebie. Powiedziała tylko Zayn'owi, że zapomniała czegoś z domu i niech po to idzie a ona w tym czasie wzięła nr. telefonu i adres właściciela domu.
-Chodźmy już.
-Mhmm.. -z przepiegłym uśmieszkiem odparła Evelyn.
Evelyn i Zayn wyglądali razem zjawiskowo. Chodzili po parku chwilę za ręce, ale z chumorem Evelyn tak długo być nei mogło... Evelyn zasugerowała aby poslzi na plac zabaw, poszli a Evelyn odrazu zaciągnęła Zayn'a na karuzele zakręciła nim tak, że Zayn chwiał się przez chwile jak w czesie "dobrej" imprezy. Zayn przewrócił się a Evelyn nie pomogła mu tylko zaczęła się śmiać.
-hahahahahha!!!! - niezdara! berek goń mnie ! haa...
-Oszz ty ! no dobra !
I po chwili w parku rozległy się wrzaski Evelyn, ponieważ Zayn złapał ją i zaczął łaskotać na ziemi. I tak nawzajem... Po tej zabawie w parku, poszli do lodziarni. Wtedy Evelyn była już zmęczona, i nie miała ochoty na wyglupy. Zjedli lody. Zayn zasugerował Evelyn pójście do domu się przebrać, i pojechać na przejażdżkę. - No ale gdziee?
- Zobaczysz!
-Ale nie chce mi się - Evelyn z niepewnością mówiła Zayn'owi.
- Skoro tobie samej nie chce się iść to cie zaniose!
Wtedy Zayn chwycił Evelyn w pasie i zaniósł do samochodu. Po chwili ruszyli Evelyn nie wiedziała gdzie jadą, a Zayn powtarzał cały czas : To niespodzianka!

...

...
- Zayn powiedz mi gdzie jedziemy ?
- Evelyn ! to ma byc niespodzianka !
- Ehh...
Zayn i Evelyn jechali godzinę więc słońce już prawie przykleiło się do horyzontu. Zayn tak się cieszył, że zdawało się, że w ogółe nie słucha Evelyn, powtarzał tlyko :
- Ehe.. zobaczysz . - i śmiał się jak debil do sera.
Dojechali na małą górke, na której stało ogromne drzewo, obok drzewa leżał koc, na nim koszyk, kwiaty a do okoła koca były poustawiane świece. Wszystjo wyglądało tak romantycznie... Gdy Evelyn to zobaczyła, łzy napłynęły jej do oczu ze wzruszenia. Natychmiast wskoczyła Zayn'owi w ramiona i mocno go przytuliła.
Obydwoje siedzieli na kocu i obserwowali zachód słońca.. było tak pięknie, że Evelyn nie marzyła o takim czymś nawet w sanch. Oboje wspominali razem jak się pozanli, ten uścisk i pocałunek Zayn'a .. ahhh.. to było niesmowite i jest, że nadal trwa... Oboje wstali z koca i Zayn pocałował Evelyn wyszpetał jej do ucha uroczo : Kocham cię jesteś dla mnie najważniejsza ! ♥  ...



5 miesięcy póżniej...: 

Zayn i Evelyn przez 4 miesiące mieszkali razem w domu rodzinnym Zayn'a, a Sara i John dalej się kochają.

Evelyn przeprowadziła się do domu sąsiada obok Zayn'a i zmieszkała tam na stałe. Najlespze w tym było to, że odległość między 2 domami była minimalna tak, że Zayn i Evelyn mogli przez okno trzymac się za ręce.
I tak było... co dzień Zayn i Evelyn przy rostaniu na 2 różne domy cały czas szli za ręke wzdłóż chodnika. A gdy tylko zapadął zmrok obydowje siadali przy oknach, trzymali się mocno za ręce i patrzyli na księżyc, opowiadając sobie kawały i wspominając tą niezapomnianą podróż do Bradford. Evelyn tego bruneta z pięknymi oczami, a Zayn tą piękną i utalentowaną dziewczyne... Evelyn poznała przyjaciół Zayn'a bardzo polubiła się z chłopakami z 1D a jej przyjaciółki Alex i Joanne, też skorzystały ze związku Zayn'a z Evelyn. Joanne gdy poznała Niall'a a Niall Joanne odrazu znaleźli wspólny temat: jedzenie ^^. Za to Alex i Liam od 1 wejżenia nie zaintrygowali sie sobą, ale gdy Liam pozanł blizej Alex ta nauczyła go jeździć na desce, razem pisali pisoenki. A Evelyn i Zayn no cóż.. ta noc w pociągu, to nie był przypadek to było poprostu przeznaczenie... Do dzisiaj wspominają ich 1 temat do rozmowy czyli książkę : "Mary Jane, miłość i przeznaczenie" 




I wszyscy żyli długoo, i szczęśliwiee... ^^  





The End !                                 (Dla Eweliny [Evelyn] Love Story for YOU ♥ ! ~ Nialler'owa




1 komentarz: